Diagnoza jest często trudna u dorosłego człowieka, a co dopiero w przypadku noworodków, które nie są nam wstanie powiedzieć czy czują się dobrze, czy źle. Dlatego też przekazuje to nam w formie znaków, na które rodzić powinien być szczególnie wyczulony.

Nagłe napady płaczu niczym nieuzasadnione (głód, pragnienie, senność, zmoczona pieluszka – wszystkie te potrzeby dziecka są wykluczone), niepokojące ruchy, zaciskanie piąstek, napięcia, twardy brzuszek, zapadające się lub twarde ciemiączko, zbyt częste oddawanie stolca (prawidłowo to 3 do 4 razy dziennie) lub jego całkowity brak, a także wiotczenie mięśni, podwyższona temperatura, bladość, senność lub jego brak, pokrzywka (wysypka) oraz obrzęki, katar, kaszel, czy też brak odruch ssania może być sygnałem o zagrażającym zdrowiu dziecka czynnikach chorobotwórczych. Zatem jedynie baczna obserwacja malucha oraz czujność może pozwolić na odróżnienie zwykłych zachowań noworodka od tych chorobotwórczych.

Pamiętajmy, iż system immunologiczny noworodków jest wyjątkowo słaby a zatem podatny na różnorakie czynniki (wirusy, bakterie), zatem należy stworzyć taki świat dziecku by było ono bezpieczne i chronione w najwyższym stopniu.